piątek, 5 kwietnia 2013

Co będzie po rozwodzie?

Opowiada Agata:
Też bardzo się martwiłam, co będzie po rozwodzie. Niepotrzebnie. Oczywiście wtedy nie wiedziałam, czy sobie poradzę, jednak nie wiedziałam też, czy sobie poradzę z bieżącą sytuacją, jeśli się nie rozwiodę. Dzięci zaczęły mieć problemy w szkole, ja byłam w ciągłym stresie, a pan mąż miał gdzieś nasze potrzeby. Ważne było tylko jego piwko i jedzonko. Teraz widzę, że tak naprawdę, to ja byłam filarem tego domu od zawsze, bo on z niczym sobie nie radził, a wmawiał to mnie - ja mu wierzyłam.
Już ponad rok minął od rozwodu i nawet zaczynam się szczerze uśmiechać myśląc o moim "tu i teraz". Jest świetnie, rachunki popłacone, dzieci są wesołe, wzięly się nawet za naukę. Ja sama naprawiłam sobie kran, którego on nigdy nie dał rady do końca naprawić. Dręczy mnie tylko jeszcze tylko to pytanie, jak mogłam pozwolić, żeby tamta sytuacja tak długo mnie obezwładniała. Wniosek na przyszłość - walczyć i nigdy się nie poddawać. Wróg w końcu da Ci spokój, a jak nie, to sama go sobie zorganizujesz przez swoją postawą!
W razie czego szukaj pomocy na www.bitebaty.pl lub http://diamentoria.wix.com/stopprzemocy
Agata, jesteś wielka!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz